(krótki tekst, bo dużo czytania
gdzie indziej)
O zwierzakach Naczelnej to już u
Naczelnej trochę było. Było, jak kocha te wszystkie swoje Luny i jaką furorę
robiły w szkole jej szczury i o różnych innych kotkach i pieskach, a potem
jeszcze o pieskach i kotkach, a jeszcze wcześniej o kotkach i pieskach (np. do
wzięcia).
Aż razu pewnego, skoro Ich
dotychczasowym psom dobrze tam, gdzie teraz są (no gdzie te ukochane psy teraz
są?!), objawił się w domu Naczelnej Gawrosz. Gawrosz to oczywiście zupełnie zwykły
pies, z tym tylko, że jest to pies zupełnie niezwykły. Ten pies pisze!
Kto pamięta Ferdynanda Wspaniałego
L. J. Kerna? Właśnie! Ogromny żółty dog zasypia na kanapie i śni mu się, że
jest człowiekiem. Zakłada łachy i dalej w miasto, do ludzi i po przygody. A potem
się budzi i znów jest psem.
A kto pamięta Psa Huckelberry? Tak
jest – on też, choć pies, gadał z ludźmi, jeździł konno, był policjantem i inne
cuda - wianki.
A kto pamięta Poligrafa
Poligrafowicza Szarikowa? Pewnie niewielu lecz Naczelna z pewnością, bo to
bohater „Psiego serca” M. Bułhakowa – Jej (Ich) ulubionego autora. Opowieść
jest o tym, jak to za sprawą pewnego ruskiego profesorka, pewien głodny i poniewierany
przez cały świat pies, przeobraża się w człowieka. Prof. Preobrażeński (bo tak
profesorkowi było) wszczepia Szarikowi (bo tak psu było) ludzką przysadkę
mózgową, przez co ten, w iście stachanowskim tempie, staje się podobny do nas. Poligraf
Poligrafowicz zostaje radzieckim aktywistą i natychmiast wychodzi z niego, za
przeproszeniem, sukinsyn, co, o ile u psów jest z natury, to u ludzi jest
kwestią charakteru. I dlatego profesorek wycina mu tę wszystkiemu winną przysadkę
i pies znów jest normalnym psem. Trzeba pamiętać, że przysadka mózgowa odpowiada
za produkcję m. in. endorfin czyli hormonów satysfakcji, błogiego zadowolenia z
siebie i euforii.
Jaki to ma związek z Naczelną? Proszę
bardzo – nową współpracownikiem Naczelnej jest Gawrosz i Naczelna zapowiedzieli,
że to on będzie teraz na Jej łamach na władzę ujadał. Tak więc Gawrosz łapkami
po klawiaturze obszukuje wrogów dziennikarki, a Naczelna ma wreszcie w redakcji
współpracownika. Wreszcie jej ulubiona liczba mnoga ma potwierdzenie w faktach:
odredakcyjne my, to Naczelna – Anka Grzybowska i jej pies – Gawrosz. I trzeba
przyznać, że jest to nowa jakość na Obsrywatorze. Tę nowa jakość dałoby się
streścić jakoś tak – Obserwator schodzi na psy!
Gawrosz pisze pięknie. Już od pierwszego
wpisu nowy redaktor obszczekuje wrogów Naczelnej – burmistrza, który wysyła
jakieś pozwy sądowe do jego Pani (pani z dużej bukwy Pe, bo warta wszak szacunku).
Burmistrz, zauważa Gawrosz, śmiesznie pachnie… Jak pachnie jego Pani i czy z
tym zapachem jest Gawroszowi do śmiechu, Gawrosz nie zauważa.
Zauważa za to, że omal nie
stracił życia, bo jakiś pan wabiący się Nosek, nie odśnieżył jego ulicy. I przez
to, gdy Gawrosz szedł ulicą po Wojtka (biedne dziecko) do Nidy, to o mało sobie
łap nie połamał, bo było ślisko. Jest przy tym zdaniem Gawrosza oczywiste, że „Ten Nosek to jakiś idiota”, który ma
pewnie więcej niż 15 cm i nie zapada się w śniegu. W sumie jednak to pana Noska
Gawrosz lubi, bo dzięki niemu przychodzi listonosz i jest na kogo poszczekać, bo
te pozwy do sądu są od niego.
Tu się trzeba na chwilę zatrzymać,
żeby złapać, że oprócz typowego dla jego Pani zakrętasa endorfinowego w
przysadce (burmistrz – pif!, Nosek – paf!), Gawrosza cechuje jeszcze logika jego
Naczelnej. To że pan Nosek nie odśnieżył „jego” ulicy (Słowiańskiej?) spowodowało,
że Gawrosz o mało nie tracąc życia, zapadał się w śniegu, a potem idąc po
Wojtka (naprawdę biedne dziecko), o mało się jeszcze nie połamał. Wszystko
przez tego Noska, który da się jednak lubić, „…bo te pozwy z sądu, to od niego”. Tak więc pozwy, które na początku
pochodziły od burmistrza, w dalszej części okazują się jednak być pozwami od
pana Noska…
Cóż, nie dziwmy się logice
Gawrosza, bo gdy tak to wszystko sobie łapkami pisał, nie w jego przecież przysadce
buzowały z satysfakcją euforycznie endorfiny. To przecież nie on, mały (za
przeproszeniem jego rasowej mamusi) sukinsynek, doznawał błogiego zadowolenia i
ekstatycznej rozkoszy. Czyim alter ego
jest Gawrosz i czyje żądze zaspokaja jego pisanina? Zgadnąć nietrudno, zresztą
autorka, której pies, zamiast jak normalny pies chodzić po ulicy na smyczy, to „chadza po ulicy w smyczy”, już na
początku wyjaśnia, że nasza władza zasługuje na… komentarze okiem psa.
Ciekawe, czy Gawrosz słyszał o
Wiesiu? Ciekawe, jaką laurkę wystukałaby łapkami swojej Pani ta biedna mała
psina? Na co (zdaniem Gawrosza ma się
rozumieć, bo Naczelna pewnie nic o tym nie wie), zasługuje, taka miłośniczka
zwierząt?
Słuchaj Gawroszu. Nim obszczekasz
wszystkich wrogów Naczelnej i obsiusiasz im wycieraczki, wklep łapkami w Google
dwa słowa: „Wiesio” i „Grzybowska” i naciśnij Enter.
Na drugiej pozycji, widzisz piesku?, wyskoczył wpis z facebooka:
Na drugiej pozycji, widzisz piesku?, wyskoczył wpis z facebooka:
WIESIO JEST W GŁOWNIE NIE W
MOSINIE.
Tak, masz rację, ten pierwotny link
już nie działa. Nie działa, bo mamusia usunęła, pardon – Naczelna, usunęła
wszystkie ślady, jak starała się załatwić ci braciszka. Jak pół świata i dwa schroniska
dla zwierząt (właśnie w Głównie i w Mosianie) postawiła na nogi, bo tej szerokiej
piersi zachciało jej się przytulić jeszcze jednego pieska. Ale jest i dobra wiadomość.
Przyjrzyj się uważnie: czy widzisz, że pod fioletowym linkiem jest zielony
adres, a na końcu zielony trójkącik? Naciśnij go łapką, bo to adres do kopii, którą
wujek Google zachował, jako dowód, że mamusia, pardon – twoja Pani (przez bardzo
duże Pe), starała się zatrzeć ślady. Poczytaj, co sądzą o twojej pani ludzie,
którzy nawet nie wiedzą, że gdzieś w świecie jest jakiś nielubiany przez nią burmistrz,
Nosek, który ciąga ją po sądach nie wiadomo za co i całe to Ruciane. Na Facebooku
mamusi już tego nie znajdziesz, bo wywaliła wszystko. Spiesz się, a może nawet zapisz sobie kopię na
pamiątkę. Pokaż mamusi – na pewno wszystko ci wyjaśni. Tak jak to, czemu w
ramach prac społecznie użytecznych, czy jak się to tam nazywa, okna myła w
Piszu, nie w Rucianem-Nidzie. Najpierwo przeczytaj to, a potem porównasz z tym co mamusia (no, pardąsik, no? Co mi z tą mamusią?!), tzn. nasza kochana pani Ania-Redaktorka pisała.
A tu masz Wiesia, co nie dojechał. No i uważaj na przysadkę, biedaku.
A tu masz Wiesia, co nie dojechał. No i uważaj na przysadkę, biedaku.
Pani jest czepialska, Pani Klepicka. Nie od dziś wiadomo, że słynny tekst o Gawroszu i jego wędrówce powstał po pewnym powrocie do "domu" naszej redaktorki. Wypiwszy ponad miarę, co i rusz ryła nosem w śniegu. Wprawdzie nie jestem w stanie uwierzyć, że była w stanie stwierdzić, czy było to na wysokości piętnastu, czy pięciu centymetrów, ale fakt jest faktem, że ryła.
OdpowiedzUsuńI żadnego profesora Preobrażenskiego do przemiany w psa nasza Andzia nie potrzebuje. Taka z niej Zosia Samosia.
"IMiGW ostrzega przed nadchodzącymi bardzo silnymi mrozami. W nocy temperatura może spaść do -18 stopni. Az do poniedziałku temperatury maja stopniowo spadać jeszcze bardziej. Zwróćmy uwagę na osoby starsze i samotne, sprawdźmy, czy mają w domach ciepło."
OdpowiedzUsuńTo tekst z bloga Andzi. Ciekawe czy zajrzała do mamusi samotnej, opuszczonej z jej, Andzi zwierzątkami. Łatwiej było zaimportować Gawrosza, niż wziąć swojego pupilka (Ryżowatego czy Jerzowatego kundelka) z Wojnowa. Oj pokrętne ta Andzia, pokrętna. Cóż, czego się spodziewać po chorej biedaczce...
Brawo, Wiesiu!
OdpowiedzUsuńSwą brawurowa ucieczką potwierdziłeś tezę o istnieniu inteligencji i intuicji wśród psów.
No i znowu czeka mnie przeprowadzka. Pani od dawna nie opluła władzy to w opozycji składki nie zrobili, a że kasa pusta - zły człowiek wynosić się kazał. Pójdę chyba w łaski do Dżoany Krupy bo już tylko ją da się wziąć na litość. Pani jak popije tej obrzydliwej cieczy to wygaduje, że może przytuli nas ten brzydko pachnący pan z naprzeciwka ale on pewnie pamięta jak pani mu dwa razy portfel obrobiła. Yakie to moje pieskie życie.
OdpowiedzUsuńGawrosz
Mikołaj Feliniak tez nie pomoże?
UsuńMoże wiejski przygłup ponownie zaryzykuje.
UsuńNawet on nie jest aż tak głupi.
UsuńSłyszeliście ostatnią nowinę? Anka Spirytusfanka jest członkinią Międzynarodowej Organizacji Pozarządowej Amnesty Internacjonale. Płaci tam nawet jakieś składki ale dokładnie nie wie jakie gdyż pobierają je sobie z jej konta a ona drobnych przecież nie liczy. Jest chyba nawet jednym z prezesów ale ostatnio w Londynie bywa dość rzadko więc nie jest pewna czy nie było zmian? Zasłynęła z tego jak napisała protest do Króla DZI-BU-TI, po tym jak jedna z jego 40 żon dała klapsa 3-miesięcznemu synkowi po tym jak nakarmiony cycem ulał jej mleko na kimono;D
OdpowiedzUsuńGawrosz, dżdżownica jest skąposzczetem a nie wieloszczetem i żyje w ziemi a nie w morzu. Do szkoły ty tumanie!!!
OdpowiedzUsuńNo, bo ja w Batorym tylko w pierwszej klasie byłam i wtedy o dżdżownicach nie uczyli.
UsuńSkoro członkini Amnesty interesuje się wojną domową w Afryce, to może ogłosi rozejm i przestanie atakować własną mamusię?
OdpowiedzUsuńPani Anko - Spirytus-fanko błagamy ciebie całą załogą MarkoPoletu! Raaaaaaaaatuj nas tak jak uratowałaś(?) tę panią z ZUK, która przelewała dwa razy w niesiącu pensje na konta wybranych pracowników. My też tak chcemy! Pani ją obroniła, nie zwolnili jej z paragrafu 23 tylko z paragrafu 23 prim. Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńAnka jest zajebista:))
OdpowiedzUsuńOna jeszcze tkwi w czasach komuny, względnie rozumuje jak "towarzysz szmaciak"
W Polo zwalniają? Jakim prawem grzmi.
Kobieto pobudka, to jest firma PRYWATNA i nikomu nic do tego jaką oni mają politykę zatrudnienia. Jak im się zamarzy to mogą nawet Gawrosza uznać za pasa obronnego i rozmawiać z panią o etacie dla niego.
Ona wypisując takie głupoty musi z góry zakładać , że jej wierni czytelnicy to idioci, że łykną głupotę iż Anka ma jakąś moc sprawczą na kształtowanie polityki kadrowej.
Czerepach
Komentarze (2)
Panie Aniu takie pytanie
1sobota, 08 lutego 2014 09:43
ciekawski pytacz
Pani jest członkiem Amnesty International? Jak tam przystąpić? To coś kosztuje?
~ciekawski pytacz
2sobota, 08 lutego 2014 09:45
naczelna
Tak, jestem. Wystarczy wypełnić deklarację. Jest na stronie AI. Składki są, ale jakies niewielkie.
Dodaj swój komentarz
Imię: Marek
Temat: Amnesty International
Chyba jednak pani Andzia tam już nie należy bo sama pisze j.w. "...są ale jakiś niewielkie." To znaczy, że nie wie jakie są, bo gdyby wiedział to by napisała. Pytacz zapytał konkretnie i powinien dostać konkretną odpowiedź, a nie ni to ni sio. U pani Andzi tak jest ze wszystkim. Pewnie należy jeszcze do wielu innych organizacji ale nie wie do jakich, do jakichś niewielkich, a może dużych. Tam też nie płaci składek bo nie pamięta ile ma wpłacić. Ale w poważnych organizacjach jest tak, że,jak nie płacisz tego do czego się zobowiązałeś to cię... skreślają. I tak pewnie jest w jej przypadku skoro nie wie jak wysoka jest składka.
Składki członkowskie w Amnesty Intrnational są następujące i pani Andzia gdyby tam należała to by wiedziała, a gdyby szanowała swojego czytelnika który ją o to zapytał, to by mu odpowiedziała, bo to nie tajemnica . Pytanie tylko - po co się tam zapisywać? Składka to cztery flaszki...
OdpowiedzUsuńSkładka członkowska w AI jest:
WYSOKOŚĆ SKŁADKI
Składka roczna:
- ulgowa - 30 zł (prawo do ulgi mają uczniowie, studenci, emeryci i renciści)
- normalna - 60 zł
Składka trzyletnia:
- ulgowa - 65 zł (prawo do ulgi mają uczniowie, studenci, emeryci i renciści)
- normalna - 130 zł
UWAGA: Wpłaty dokonane po 30 XI 2013 będą traktowane jak składki za rok 2014.
A dlaczego Andzia nie zapalała olimpijskiego znicza?
OdpowiedzUsuńBo musiała pojechać do Pisza po przesyłkę sądową z Inpostu.
UsuńJak to nie. Przecież wszyscy widzieli jak goniła pochodnię...
OdpowiedzUsuńPodobno na osiodłanym jamniku
OdpowiedzUsuńHalinko, Halinko, czemuż Ty znowu tak kręcisz?
OdpowiedzUsuńhttp://pisz.wm.pl/190368,Jaka-to-demokracja-Przeciez-to-farsa-prosze-pani.html#axzz2tID9zSDs
Ja dla tych dzieciaczków oddałbym wszystko, nawet mleczko w kartoniczku. Ino Marek mi kazał żebym nogami broniła koryta Dupawłaza Naszego Ukochanego Pierwszego Katechety Ludowego. No to ja broniła pod stołem nogami! Oj ja głupia, ja dopiero teraz zakapowała, że ja nogami co innego miała.
UsuńJak znam życie to oni odwrócą kota ogonem i będą mówili, że Pan dyrektor niewinny, pani Halinka i pan Leszek niewinni a Opalach i Stecka się mszczą?
OdpowiedzUsuńPodobno nasz kabareciarz Daniec, ten co to lubił sobie golnąć a jednocześnie uczył, że picie szkodzi, został zatrzymany za jazdę mercedesem po pijaku!!! Obiektywni dziennikarze nabrali wody w usta. Tłusty, obleśny grubas twierdzi, że Łystkapoboloormosrolomonolo nalał mu gorzały na siłę. Anka zapytała policję ale ta nie chce ujawnić bo psycholog ma immunitet a dzieci w szkole leją ze śmiechu, że ich tłusty nauczyciel chodzi na piechotę a do Betezdy wozi go Beata (20 na godzinę)
OdpowiedzUsuńSłusznie, samochód i prędkość trzeba szanować. A z drugiej strony ichnie "obiektywne dziennikarstwo" polega na tym, że jak swojak narozrabia, to milczą nawet jakbyś przykładał rozpalone żelazo. Ale jak powinie się noga tym drugim, to mordy będą przyprawiać do dziesiątego pokolenia.
UsuńMoże to nie na temat, ale chciałem zacytować co pan Mundek smaruje na swoim blogu, swoim językiem pokoju. Pewno był w kościele /dziś niedziela/ i teraz przekazuje znak pokoju na swój sposób. Będzie można się do tego odnieść, gdyż u siebie nie dopuszcza wpisów które mu odpowiadają.
OdpowiedzUsuń"Przewodniczący jednosci w narodzie szukający.
Po moich sesyjnych wystąpieniach, głos zabrał nasz najukochańszy Przewodniczący, Jasnym Blaskiem w Oczy Bijący. Dowiedzieliśmy się, z gminnego zaitunga, że on zawsze chce dla Was dobrze. Nigdy źle !!! NIGDY. On nawet, kiedy lekarzówkę za frico kupował, to z myślą, aby nam ulżyć. Bo taka lekarzówka to kłopot.... A na kłopoty - najlepszy Kukiełko. Ale we wspomnianym bildzie, przeszedł samego siebie. Zgrabnie w nim ujął, co nam na sesji wolno a czego nie. By oddać sprawiedliwość rzeczy, muszę zacytować : = "Co wolno"- Róbcie tajne spotkania, drukujcie ulotki, prowadźcie blogi,i puszczajcie plotki.To Wam wolno. Ale zostawcie Wolne wnioski, bo sesja ma być tym, co NAS WSZYSTKICH łączy, nie dzieli.." Cha,Cha,Cha,Cha.Uśmiałem się do łez. Kto to mówi ? Człowiek, który pierwszy, to lokalne społeczeństwo - na połowy przeorał ! Właśnie sławetną lekarzówką i udzielaniem głosu komu chce i kiedy chce ! Przestań Waść. Wstydu nie masz ! Czy myślałeś zbawco, o tej naszej Wspólnej Jedności, kiedy Opalach ze Stecką chcieli mnie za podatki z sufitu i werandę upier..ić ? Gdzieś był ? Czemuś nie krzyczał hańba, i że udziału w tym nie weźmiesz ? Czemuś w obronnie, mnie swego poddanego nie stanął ? Teraz wodę z mózgu mieszkańcom robisz ? Gdzieś był ? Na kolejnym dyżurze i czasu ci nie stało ? Co żeście z Felińskim zrobili ? Potraktowali jak psi nawóz! Ująłeś się za nim ? I Ty masz czelność o jedności mówić ? Opamiętaj się. Tyle spraw w sądach - przeciwko własnym mieszkańcom - a ten komunały o jedności prawi. Z kim ta jedność - z Tobą i twoimi mściwymi przybocznymi? Ale wiecie Państwo, co najbardziej drażni ? Ta perfidia. Jeden każe Wam blogi prowadzić i ulotki drukować, by ten drugi - Krótki Bolec - miał co do sądu na Was nosić. A wszystko po to, by ludzi zastraszyć przed tegorocznymi wyborami. Dlatego, mówcie, że to ja te propagandę nosiłem. Przynieście mi jej z tysiąc. Zaniosę mu na pięterko i pod ryj podłożę. Żeby tylko, za dużo nie odbiegała od prawdy. Mnie on może cmoknąć. W czółko - jak zechce. Na razie"
Autor: Edmund A. Pomichowski o 09:26
Ten pan mówi o sobie - "Jestem dziennikarzem, działającym w branży od dwudziestu czterech lat" - pytam więc gdzie pańska etyka dziennikarska? Czy to jest język dziennikarza? Współczuję tylko panu Gryciukowi gdyż kto na Niego zagłosuje jeżeli będzie utożsamiany z fałszem,nienawiścią i obłudą rozsiewaną przez pana "dziennikarza" Pozdrawiam!
Ale zacytowałeś! To w stosunku do tego co potrafi Mundek to faktycznie jest znak pokoju. Nie wiem dlaczego , ale tego gościa chyba wszyscy się boją. Radnych na sesji publicznie nazwał śmieciami i nikt nie zaprotestował, nawet Przewodniczący, mimo iż miał obowiązek zrobić to "z urzędu". Demokratycznie wybrane władze gminy nazywa: knury, złodzieje, łysa pała, krótki bolo, ormokapo, opasy, glacjan, lewusy, OpaloBoloPodpierdolo. To tylko niektóre określenia. Gdzie my żyjemy? W normalnej gminie ten osobnik już dawno by siedział za obrazę urzędnika i naruszenie jego godności osobistej. Zobaczymy co pan dr Kukiełko z tym zrobi, ale pewnie nic, gdyż z tekstu wynika iż są na "ty" więc kumplowi można na więcej pozwolić.
UsuńJa na pewno nie zagłosuję na nikogo kto będzie powiązany z tym oszołomem. Sory Felin i Marek Leszek, ale mam dość siania nienawiści.
UsuńChamski bełkot pan Pomichowski nazywa sesyjnym wystąpieniem. Śmieszny facet.
OdpowiedzUsuńLudziki kochane. Kiedy w Waszych główkach pojawi się światełko które powie: ŻADEN BLOGER NIE JEST DZIENNIKARZEM, jest blogerem. Praca w biuletynie gminnym też nie upoważnia do nazywania się DZIENNIKARZEM. Ten co pracuje czy pracował w takim biuletynie pozostaje w tzw. stosunku pracy w Urzędzie jako URZĘDNIK w najlepszym przypadku Rzecznik Prasowy który jest RZECZNIKIEM a nie DZIENNIKARZEM . Tak więc pan który po Polsku pisać nie umie (nie wiem jak się nazywa bo różne ma ksywy) nigdy NIE BYŁ I NIE JEST DZIENNIKARZEM. Teraz jest BLOGEREM (kiepskim zresztą). Pani o której tu często również jest BLOGERKĄ, a nie dziennikarką. Może oczywiście nazywać siebie naczelną bloga. Pozdrawiam - MAREK
OdpowiedzUsuńMundek spójrz prawdzie w oczy - doktorowi do pięt nie dorastasz. Jesteś nikim więc zżera cię zazdrość.
OdpowiedzUsuńMundek jak zwykle pieprzy od rzeczy:)) Ja pałce za wodę 2,56zl/m, miesięcznie zużywamy na jedną osobę około 15 metrów sześciennych.
OdpowiedzUsuńWyliczenie zużycia wody w RN Mundek zapodał na podstawie odczytu licznika swojego i koleżanki?
Mundek przeczytał co normalni ludzie o nim myślą, to się wściekł i jeszcze bardziej jadem pluje i zionie nienawiścią. On już sam nie wie o co mu chodzi. Bełkot totalny. Podwyżka cen wody - zdzierstwo , złodziejstwo, brak podwyżki - to jest podejrzane coś knują. Najlepiej ormowiec komisę śledczą by powołał. Kapuś wszędzie podstępu szuka.
OdpowiedzUsuń"Dziennikarz" sam sobie pisze te zjadliwe komentarze lub kogoś wyszkolił, gdyż wszystkie pisane są na jedno kopyto. Ciągle używane są te same charakterystyczne zwroty i wyrazy.Dziecko by się domyśliło. Zreszto nie sądzę, że jest w gminie jeszcze ktoś tak chory z nienawiści.On nienawidzi wszystkich mądrzejszych od siebie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Mundek nie może pogodzić się z upływającym czasem i zmianami zachodzącymi. On cały czas tkwi w komunie. Nie dociera do niego, ,ze ten system już się skończył, przeżył i nigdy nie wróci. Tak samo pan Gryciuk miał już swoje pięć minut w życiu /nawet dziesięć/ i pokazał co potrafi, a potrafi tylko wyprzedać co się da nawet za bezcen co udowodniono, więc temu panu podziękowaliśmy.Ten pan też już nigdy tu nie wróci, a Mundek do znudzenia powtarza - Gryciuk, gryciuk i tylko Gryciuk. Obudź się człówieku pan Gryciuk to już odległa przeszłość. Nikt już nie zagłosuje na skompromitowanego polityka /przykład -wybory uzupełniające na radnego -totalna porażka/. Panie Mundku mamy 2014 rok i demokrację. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPanie Waldku pan się nie boi większość gminy za panem stoi!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDo Przewodniczącego Rady Gminy - zrób Pan w końcu porządek z tymi chamskimi dziadami, co zakłócają sesje, oczywiście w ramach prawa, albo zrób im Pan taką głęboką lewatywę, że aż im muzgi przepłucze.
OdpowiedzUsuńDobre - już wyobrażam sobie jak tłuścioch poddaje się lewatywie.
UsuńBardzo dobry pomysł żeby wklejać tu wypociny Pomichowskiego. Przynajmniej będzie można się do tego odnieść, a u Niego jak napiszesz coś nie po jego myśli, to tylko wyzwiska usłyszysz i plum, plum.
OdpowiedzUsuńTylko niech się Pan Panie Doktorze nie pomyli i tą lewatywę w odpowiedni otwór włoży bo ten"pacjent" ma dwa. Gdyby nie te zęby to by dupa z gęby no i dupa jako taka...
OdpowiedzUsuńZostawcie proszę w spokoju tego niedołężnego starca z rozumem muszki owocówki i elektoratem 31 głosów. Oderwali go granatem od koryta to będzie do końca swojego żywota kwiczał jak wieprz. Tak, wieprz nie knur, bo knur to ma jaj... Co mu pozostało na starość? pluć nienawiścią na anonimowym w sieci blogu i walić tym wielkim, pustym łbem w swoją rynnę.
UsuńJak macie czas to proponuję bloga Dody albo Muchy, tam przynajmnie jest na co popatrzeć ;-)
Jakie 31? To było 8 lat temu, z tego połowa już nie żyje-umarli z przepicia!
UsuńAnka jest zajebista:)))
OdpowiedzUsuńjest godzina 22:05
Gada od rzeczy o Ukrainie , winni ci co wyprowadzili ludzi, modlić się za nich będzie , przypomina Wołyń no i co najważniejsze będzie tam wraz z synem:))
Najfajniejszy jest ten wysyp "ukrainców" na blogu Anki , co dwie minuty nowy się melduje, nawet wszyscy są zgodni że trzeba się modlić i to akurat w tym momencie:))
Przypomina mi to sławne życzenia z okazji urodzin jej syna -Wojtka.....tuż po ukazaniu się życzeń co minuta ukazywały się wpisy z życzeniami od fikcyjnych ciotek, znajomych , przyjaciół całej Polski.
Po godzinie Anka doszła do wniosku ze przegięła i usunęła wpis z życzeniami dla Wojtusia.
Prawda jest brutalna, o Anuli zapomnieli wszyscy z dawnych jej znajomych, ona tworzy fikcyjną rzeczywistość, wirtualny świat :))
Tak na marginesie, jestem ciekaw gdzie właściwie Anka jest zameldowana na stałe? Wie ktoś?
Przecież wszyscy wiedzą, że we Wojnowie, chociaż kto ją tam wie. Może już w Konstancinie czy gdzieś koło Kijowa... Trzeba by ją zapytać przy okazji.
OdpowiedzUsuńDlaczego w was tyle zła, zajadłości, złych intencji i życzeń? Zastanówcie się, to wszystko co komuś robicie wróci do was.Dlaczego przezywacie, wyzywacie? No dlaczego? Lżej wam? Pamiętajcie, że to wraca, podwójnie wraca. A pani, pani Lidko proszę przestać zmyślać, jątrzyć i szczuć. Akurat pani ze swoim charkterkiem nie powinna. Znamy panią i naszej pamięci nie da się zresetować.
OdpowiedzUsuńTak , tak , monopol na plucie jadem ma tylko Anka i Mundek, my mamy karnie drugi policzek nadstawiać?
OdpowiedzUsuńŻeby ten dziennikarz jeszcze był orłem intelektu a ona wzorcem cech moralnych, krytykę można by było przyjąć z pokorą. Jaki jest koń każdy widzi.
Długo nie trzeba było czekać na erupcję wiedzy "dziennikarza". Ciekawe, tez robił maturę tak jak opisuje?
OdpowiedzUsuń"Potrzebna matura - powołali szkołę na pół roku, Awansowali wszystkich tępaków i znowu szkołę zamknęli"
Wygląda na to, że chyba tak bo jeśli on pisze::
"" Gdyby /Einstain/ był po zaoczniaku to znany byłby z papieru toaletowego, nie rozszczepianie cząstek atomu""
Einstein się pisze "maturzysto z Bemowa", po drugie rozczepia się jądro atomu , po trzecie nie dokonał tego Einstein.
Jedno krótkie zdanie, trzy byki , oto poziom "dziennikarstwa w wykonaniu orła intelektu z RN.
Wzlatujesz nad poziomy Mundi:))
A może Andzia, w ramach współpracy transgranicznej, zrobiłaby "żywy obraz"? Proponuję "Wolność na barykadach". Nadstawiłaby piersi i tłum by się rozpierzchł.
OdpowiedzUsuńMundek. ignorancie nasz największy! Głosowanie w gimnazjum trzeba było powtórzyć, bo póki co o sposobie postępowania decyduje tu prawo oświatowe. Rodziców powinno być na spotkaniu tylu ile oddziałów w szkole, czyli dwunastu, a nie trzech, bo reszty nie ma co zawiadamiać. Głosowanie ma być tajne, bo tego wymagają przepisy. Zwyczaje nidzkie nie są niczym nowym, o czym wiedzą ci, którzy byli w radzie szkoły przy poprzednich konkursach. Zwołuje się na zebranie"swoich" i wybiera kogo trzeba. Mondeuszu, nie nawołuj do łamania prawa!!!!
OdpowiedzUsuńŻeby nadstawiać pierś to trzeba ją najpierw mieć, a z tego co widziałem latem na ulicy w Nidzie, to u Andzi niewiele tam tego... same żebra :(
OdpowiedzUsuńNie bądź bezczelny. Andzia cycki ma, tylko ich nie nosi.Jako znana korespondentka ze stan wojennego i wszystkich innych bojów o wolność, cycki musiała ukrywać, iż ze względu na ich obfite rozmiary, były łatwym kąskiem dla snajperów,
OdpowiedzUsuńMatko Bosko, nawet gdyby miała miseczkę xxxl- nie chciałbym jej uroków oglądać...
OdpowiedzUsuńBrr... zbyt często ją widzę na Słowiańskiej...Nie żartuję! Jak rano coś takiego zobaczysz, to jaki możesz mieć dzień????
aleś chłopie pojechał... Andzia, gdy rozbłysną latarnie, pokaże uroki swe. Szczęki opadną. Oby nie starczyło na żarówki!
OdpowiedzUsuńAaaa, to dlatego latarnie nie świecą!
UsuńCzy ktoś wie za co ona siedziała tyle czasu w kryminale? Bo chyba nie za kradzież tej wódy w Biedronce?
UsuńJak to za co? za kłamstwa, pomówienia, oszustwa, pijaństwo i złodziejstwo
UsuńZa to, że przegrała wszystkie sprawy i musiała zapłacić koszty sądowe. Nie wiem, ile się tego nazbierało, ale było tego wystarczająco dużo, żeby jej to na areszt zamienić. Nie przesiedziała wszystkiego, bo dobrzy ludzie (tacy jak Leszek Marek, starosta czy nauczyciele z gimnazjonu) składkę uczyniwszy, z mamra ja wyciągnęli.
UsuńNo to czego ona przejmuje się cudzą konkubiną? Lepiej niech się zatroszczy o los własnego bękarta, bo jak pójdzie znowu do kryminału to co, bękart będzie sam szukał kolejnej stancji?
UsuńStarosta piski zapłacił składkę? Ponoć nikomu nie wolno oprócz rodziny. To jak to jest?
OdpowiedzUsuńSkładka? To darowizna przecież. A podatek od tego odprowadzili?
OdpowiedzUsuńSkarbóweczko powiedz przecie,
Kto ci dłużny na tym świecie
Pani Andzia czy jej fan(i)
Sprawdź i wyślij nakaz Ani
Znowu fan(i) zrobią zrzutkę
No i z Anią waln(ie)ą wódkę
Lubią fani, lubi ona
Gdy jest lekko nawalona
Kto zapłaci ten podatek
Nowy fan(a)ów Andzi datek?
E tam jej cycki,ale czy ktoś miał "przyjemność" stać blisko niej? ja stałam w kolejce za nią, toż to waniajet jak skóra z diabła.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, brudnemu Haremu to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńWidzieliście jaki Mundek nasmarował Markowi Leszkowi u Grzybowej tekst. Jeżeli to nie robota Mundka, to Leszek strasznie się na nim wzorował. Słownictwo i styl typowy dla Mundka. Jeszcze lepszy list napisał pan któremu "kochanka burmistrza" nie chciała do winka dorzucić. Tu natomiast mamy zwroty często używane przez naczelną, ale ten pan jak nie uzbiera na winko, to siedzi w necie i czyta teksty na Obserwatorze i stąd to podobieństwo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZmusiłeś mnie do przeczytania tego co nasmarował Leszek(?) u :"starego węża na umarciu". Po przeczytaniu tekstu zastanawiałem się, czy przypadkiem Leszek nie był po imieninach,urodzinach, bądź narodzinach, bo do Leszka to podobne. ALE NIE!!! Skoro Leszek nie pił i nie palił (trudno kuźwa w to uwierzyć)to musiał to napisać jego nadworny, osobisty asystent czyli Edzik Antoś Pierdoła- w skrócie: EAP!!!! A skoro napisał to Edzik Pierdoła to można to oblać ciepłym moczem. Łon ma chorą prostatę, co czuć, czuć i czuć i w związku z tym ciśnienie w pustej puszce mózgowej ma kolosalny wpływ na jego nieodpowiedzialne decyzje.
OdpowiedzUsuń