poniedziałek, 1 października 2012

Wspomnień czar



Oglądam fotografie ludzi, których poznałam i odżywają wspomnienia.
To było czyste szaleństwo, ale taka już z jestem. Wróciłam właśnie z kolejnej wyprawy w mój ukochany Hindukusz. Wracałam piechotą, bo uciekł mi ostatni Pekaes. Z Hindukuszu autobusy nie jeżdżą po zmroku, więc kiedy wreszcie dowlokłam się do domu, byłam kompletnie skonana. Właśnie zrzucałam buty z nóg, a z pleców plecak, gdy rozdzwonił się telefon. Nie chciało mi się z nikim gadać i marzyłam tylko o ciepłej kąpieli i filiżance kawy. Przemogłam się jednak i podniosłam słuchawkę. O dziwo – gdy tylko ją podniosłam, momentalnie przestał dzwonić telefon. Z tego zmęczenia i skonania „Obserwator, słucham” powiedziałam jeszcze po hindukusku.
- Anka! Musisz tu zaraz przyjechać! Słyszysz?! Rzucaj wszystko i przyjeżdżaj. Do Mediolanu!– krzyczał ktoś w słuchawkę.
- Jestem skonana ze zmęczenia. – odrzekłam – Nie ma ciepłej wody i skończyła mi się kawa… Do Mediolanu? – dodałam, a w głowie zapaliła się lampeczka – Silvio?
Minutę później, wykąpana, ogolona i po kawie lecz z wciąż mokrymi włosami, pędziłam jak szalona przez wymarłe, spokojnie śpiące jeszcze o tej porze Wojnowo. Ludzie rozstępowali się na widok mojego samochodu.
- Ludzie, rozstąpcie się na widok jej samochodu. – zawołała jakaś kobieta w kraciastej chustce na głowie – To nasza Pani Redaktor!  
- Na pewno coś się stało. Może w Mediolanie? – odpowiedziała jej domyślnie inna w pasiastej chustce.
- Blbulgbmmm… - wybełkotał powszechnie znany pijak, moczymorda i złodziej, lecz jego bełkot rozwiał się w szumie wiatru.  
Gdy wciąż uwiązane drutem drzwi mojego samochodu chciały wypaść na kocich łbach Via Dante, właśnie wstawał dzień. Roztrącając zaspanych ochroniarzy wpadłam wprost do garsoniery Silvia.
- Anka! – zawołał unosząc się w atłasowej pościeli, w której drzemało jeszcze kilka par nóg – Oszalałaś? Mogli cię przecież zabić.
- Gdzie on jest? – odpowiedziałam nie mogąc odnaleźć w torbie notatnika i aparatu.
- Uspokój się, dziewczyno. Muammar przypłynie na Sycylię po południu i będzie na nas czekał z kolacją. Prześpij się, wykąp, napij kawy. Masz jakąś kieckę?
Pieniędzy nie zabrałam w tym pośpiechu z domu, a Silvio wie, że jesteśmy nie do kupienia i żadnych tych-tych nie przyjmę. Zawarliśmy kompromis i wywiad miałam przeprowadzić w jakimś odlotowym mundurze.
Z góry prywatny jacht Muammara prezentuje się okazale i jest wielki, jak nasz dawny transatlantyk. To skojarzenie przywołało wspomnienia, kiedy działałam w opozycji.  Kiedy samolot podchodził do lądowania w Fontanarossa, zdążyłam opowiedzieć ze szczegółami, jak mnie wyrzucono ze szkoły. Libijczycy czekali na nas na płycie lotniska, gdzie Silvio przedstawił mnie Muammarowi.
- To jest Anka z Obserwatora. Musisz wiedzieć, że komuniści relegowali ją kiedyś z Batorego.
- Za burtę? – Kadafi ze współczuciem pokiwał głową – Płynęłaś bez biletu?    
     

18 komentarzy:

  1. Po prostu odlot. Jestem pod wrażeniem polotu autora. Pasuje do Grzybowskiej i jej sience fiction fantazji. Brawo Pani Obsrywator.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anna w tym mundurku to wygląda jak woźny w dzień nauczyciela albo lepiej, jak szczur na otwarcie kanału ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że Klepicka wróciła.
    grzybowska na swoim blogu obserwator pisze banialuki o kanalizacji (notatka "Komedia pomyłek?").Chcę napisać, że nie należy jej wierzyć. Po staremu atakuje obecnego burmistrza sugerując nieprawdę. Przytacza w notatce zdanie z: "informacji prasowej o raporcie rozsyłanej przez NIK" skrajnie nieprawdziwe. Niechciało się grzybowskiej przeczytać odnośnego fragmentu raportu NIK w sprawie budowy kanalizacji.A tam napisano: "w Gminie Ruciane-Nida nie dołożono należytej staranności dokonując w lutym 2010 r. odbioru końcowego dokumentacji projektowej budowy kanalizacji i wodociągu z miejscowości Niedźwiedzi Róg do miejscowości Piaski. Pomimo nieuzyskania przez wykonawcę wymaganych uzgodnień z Nadleśnictwem Pisz, przedmiot umowy odebrano bez uwag i zapłacono wykonawcy 195,2 tys. zł wynagrodzenia. Brak zgody nadleśnictwa na przebieg rurociągu przez tereny leśne spowodował konieczność wstrzymania prac i wykonania projektu zamiennego, co z kolei skutkowało wydłużeniem planowanego terminu zakończenia robót budowlanych - z 30 września 2011 r. na 30 czerwca 2012 r. Opóźnienie to spowodowało zagrożenie realizacji całego projektu w terminie ustalonym w umowie o dofinansowanie (30.06.2012 r.), co może skutkować utratą środków unijnych;”______ A kto w lutym 2010 roku był burmistrzem Rucianego_nidy? Oczywiście gryciuk. Tak wygląda blog "nie do kupienia".

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, kim są te dwa fiuty koła Anny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poznajesz? Ten w czapce to Loczek, a ten z lewej to przewodniczący - Baczny Obserwator ( nie do kupienia, ale ludu ciemnego omamienia).

      Usuń
  5. Wiecie co? Dobrzę, że jest Klepicka. Bo znów grzybowska pisze androny na swoim blogu. Tym razem o ogrzewaniu Warszawy. Pisze coś o ogrzewaniu mazutem i inne pierdoły. A wystarczyło by aby weszła na stronę internetowa zakładów ogrzewających Warszawę. A tam napisano: "Zakłady PGNiG TERMIKA wytwarzają około 40mln GJ ciepła, które pokrywa 70 procent zapotrzebowania Warszawy i 60 procent Pruszkowa, Piastowa i Michałowic.
    Roczna sprzedaż energii elektrycznej, wytworzonej w skojarzeniu, zapewnia pokrycie około połowy rocznego zapotrzebowania Warszawy.

    Podstawowym paliwem wykorzystywanym w PGNiG TERMIKA jest węgiel kamienjny, który stopniowo jest zastępowany przez biomasę, bardziej przyjazną środowisku naturalnemu.

    Dystrybucja ciepła produkowanego przez nasze zakłady odbywa sie w Warszawie poprzez miejska siec ciepłowniczą Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, natomiast w Pruszkowie i okolicach - poprzez sieć cieplną PGNiG TERMIKA.". Do dupy z taką wiarygodnością blogu grzybowskiej...

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeszcze istnieje taki blog Grzybowskiej? Myślałem, że już go ktoś kupił (niema takiego czegoś czego kupić nie można - to tylko kwestia ceny) bo po wpisaniu w Googlach "Obserwator" pojawia się jakaś reklamowa strona o tej nazwie i jeszcze jakaś, ale nie nasz ukochany obserwator. A tak mi brakowało tych wyssanych z brudnego Aninego paluszka bajeczek. Fajny tekst, jakże wspaniale oddający "redaktorowość" Anusi. Fotomontaż śliczny tylko biust jakby nieco zbyt duży. Nawet ci mało znani faceci na zdjęciu się śmieją. Brawo!!!! Marek

    OdpowiedzUsuń
  7. a Wy znowu swoje! jedziecie po tej biednej Grybowskiej, jak po szkudnym kocie! nie wstyd wam?! miejcie litość w sercu - kobieta stara się jak może, żeby lud ucieśniony pod wodzą ruciańskich oprawców mógł jako tako funkcjonować!!!




    a tak swoją drogą uśmiałam się jak dawno się nie uśmiałam - tekst cudowny!
    P.S. podziw dla tych ambitnych poszukiwaczy prawdy i prawdziwe i pełne cytaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie Opalach, uważaj Pan na Anuszkiewicza. Najlepiej będzie jeżeli zapozna się Pan z tekstem, który ostatnio pojawił się na obserwatorze: „Jestem za tym, żeby powołano jakiś sztab, złożony także z radnych - chociażby Anuszkiewicza, który jest tym żywo zainteresowany i zna temat - który zająłby się wprowadzaniem tej ustawy w życie.” - Gryciuk. Zacytowany tekst żywo pokazuje kto z kim pogrywa. Jarek, Anka, Irena i Leszek to jedna klika. Jarek to koń trojański w Pana załodze. Ostrzegam, niech się Pan nie da jego przymileniom, to jest żmija, która czeka na odpowiedni moment. Pozdrawiam Życzliwy!

    OdpowiedzUsuń
  9. @Życzliwy
    Zaprawdę, nic nowego nie rzekłeś, albowiem od dawna wiadomo, iż Jarosław jest Brutusem…

    OdpowiedzUsuń
  10. śmieciuszek? To już wiemy dlaczego tak niejednoznacznie się zachowywał.. to chorągiewka kto jest przy władzy to ten z nim trzyma….. to człowiek, który jest nielojalny i najmniej godny zaufania

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy jeszcze nie zauważyliście, że przez jareczka całe forum samorządowe traci na wizerunku? Ruszcie w końcu głowami!

    OdpowiedzUsuń
  12. normalne jaja.na stronie samozwańczej naczelnej sprawy ogrzewania w Nidzie.znów ta baba miesza jakby ją to obchodziło ,od ilu lat stoi kotłownia na Szkolnej?,a jak druga powstanie to tylko dlatego żeby było taniej,rakotwórcza?a były zakład to nie był?a azbest na dachach to nie jest?,a komórka w kieszeni to nie, a najwiecej rakotwórcza jest ,,naczelna'' tego nie da się nawet chemią usunąć ,nawet grzybobójczą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie bezczelna też jest beznadziejna i przy tym proteście nie biorę jej pod uwagę. Bez filozofowania, wszystkie rzeczy mogą być wykorzystane dobrze albo źle, to zależy od człowieka. Nie wiem, jaki masz autorytet, że zaprzeczasz, że taka kotłownia może być szkodliwa? Takie inwestycje mogą być dobre, pod warunkiem, że są zlokalizowane w innym miejscu, w tym wypadku jest to ze szkodą dla mieszkańców!!

      Usuń
  13. SPRAWA DLA OBSRYWATORKI

    http://i50.tinypic.com/f2myvk.jpg

    OdpowiedzUsuń
  14. był na spotkaniu u Gryciuka. Przyjechał kiedy było ciemno, ok. 20. Był z 10 minut i odjechał.Do środka nie wchodził. On nas potopi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech sie pokala za to zdrade. Bo Leszek Marek jak wejdzie, to go pierwszego wypier...i. Komuszego palacza drugiego. Bliżej wyborów zacznie sie lizanie pupci przez papierek. Was nie potopi, bo wy to pionki.Tyle z Was pozytku co ze psa nawozu. Ale dwóch głupów z gminy ,odda do prokuratora na pewno. Będfzie 1 : 1.

    OdpowiedzUsuń