sobota, 3 grudnia 2011

Ko, ko, ko… – myślenie za pomocą języka

Przedszkolaki bardzo lubią „kurzy” paradoks, czyli co było wcześniej: jajko, czy kura? Jednego nie ma bez drugiego, więc paradoks wydaje się być na tym etapie rozwoju dziecka nierozwiązywalny. Starsze dzieci, przynajmniej te które uważały na biologii,  potrafią już sobie z nim poradzić – skoro przodkami ptaków są gady, to kura wcale nie była taka niezbędna. Jajko złożył gad, z jajka wylazła kura i dalej już poszło.
Dorośli też mają taki paradoks i dotyczy on związku języka z myśleniem, czyli co było wcześniej: język, czy myślenie?  Problem jest bardzo ciekawy i dotyczy również kur (!), a jednej w szczególności. Język (mówiony, pisany, migowy itd.) to wyrażanie różnych rzeczy za pomocą odpowiednio powiązanych pojęć tego języka. Język to pojęcia. Jak napiszę: „Kura pije, a nie szczy”, to każdy będzie wiedział, o co chodzi, a osoby oblatane w fizjologii dostrzegą w tym zdaniu nawet drugie dno. Paradoks siedzi w tym, że aby wyrażać pojęcia za pomocą języka, wpierw trzeba już te pojęcia w głowie mieć. Skąd się tam wzięły? Co, wobec tego, było wcześniej – język czy myślenie, pozostaje problemem otwartym i nadal jest zmartwieniem antropologów.
Poważniejszy problem to: jaki jest związek myślenia i języka, czy i jak wpływają na siebie, oraz czy język mówi coś o jego właścicielu? Większość antropologów uważa, że niepodważalnych dowodów wprawdzie nie ma, lecz coś w tym musi być na rzeczy. Każdy używa własnej „sieci pojęciowej” do wyrażania swojego stanu ducha, poglądu na otaczający go świat i ludzi. My spróbujmy złapać naszą kurę w jej własną siatkę charakterystycznych gdaknięć. No, może w reklamówkę.

Skandal
- uniemożliwianie jej jakiegokolwiek kontaktu medialnego z Wyborcami i Mieszańcami jest skandalem. (opozycji)
- To byłby skandal, bo Przewodniczący Rady stałby się osobą bezdomną! (o Wejsunach)
- Droga przez Osiniak - zresztą miejsce zamieszkania naszego burmistrza - jest skandaliczna.
- łącznik między parkingiem pod GS-em a parkingiem pod przychodnią jest skandaliczny.
- Wieloletnie zaniedbania tej placówki są skandaliczne (o gimnazjum).
- nikt słowem nie napomknął o nędzy i bezrobociu, o skandalicznym poziomie gimnazjum, o stanie dróg, o... (o wszystkim)
- mieszkańców traktuje się w sposób skandaliczny (o urzędzie)
- Godzina spotkania - to grupa konsultacyjna ustala godzinę, najwygodniejszą dla mieszkańców - jest skandaliczna. (o konsultacjach w sprawie parku narodowego)
- sytuacja jest skandaliczna i woła o pomstę do nieba (znów o gimnazjum)
- jak nie naciągać gminy na skandalicznie wysokie koszty zakupu bratków (o mieście)
- Brak reakcji ze strony pedagogów jest skandalem, ale jak znam życie, dyrektor gimnazjum wszystkiemu zaprzeczy (no o czym, jak nie o gimnazjum?)
- tylko skandalicznego poziomu w tej „placówce” (już mi się nie chce, że o gimnazjum)

Horror
- tradycja -  jest na trasie Wojnowo–Ukta, a horror zaczyna się właściwie od samego skrzyżowania
- Przejazd tamtędy to horror w czystej postaci. (gdzieś tam)
-To jest jakiś horror -  mówi jedna z mieszkanek, która zadzwoniła do nas z prośbą o pomoc. (światło w Wejsunach)
- Znaki zniknęły i zaczął się horror. (o drodze na Szczytno)
- Dowiedziałam się z owego tekstu, że mieszkańcy śmiecą. No - horror po prostu. (o gminnej gazecie)
- Wejście do domu dzieci to horror - tabuny much i smród, wszechobecny. Ojciec pije…(o dziewczynkach, gdy obiecywała, że je zabierze w Bieszczady)
- To porośnięte boisko robi wrażenie cmentarza rodem z angielskich horrorów. (o boisku)
- Scena jak z horroru, po każdej stronie ulicy krzaki i chaszcze.(o ulicy, krzakach i chaszczach)
- Sama wieś tez robi niezwykłe wrażenie - coś między horrorem a kiepską komedią (a czy to ważne, gdzie?)

Koszmar
- Mimo koszmarnego zimna Ruciane przeżywa najazd turystów.
- Koszmar, bo to nagle spadło w takiej ilości – tłumaczył. (o śniegu)
- wjazd do Rucianego od którejkolwiek ze stron to estetyczny koszmar, to czego możemy wymagac od wsi?
- Frajda przerodziła się w koszmar, a Wojtkowi kilka kolejnych nocy śniły się rozbebeszone zwierzęta.
- Przywykła do standardów warszawskich widziałam oczyma duszy tę koszmarną awanturę.(o urzędzie skarbowym w Piszu)
- wysypisko to koszmar (gdzieś tam, kiedyś, bo to wspominki)
- Ogólnie rzecz ujmując – tam gdzie dosięgnęło nas nieszczęście pod nazwą „kanalizacji” (innymi słowy, gdzie nas cywilizacja dotknęła) tam jest koszmar. (wsie po drodze do Wierzby)
- Nie lubię szosy szczycieńskiej - wprawdzie nawierzchnia po latach dziur i wybojów jest jak na nasze standardy równa jak stół, ale za to pobocza są koszmarne.
- Wakacje dla mnie to koszmar. (o sobie)
- Spotkania w domu przyszłego Burmistrza - przesympatyczna i zmęczona koszmarnie Jola serwująca kawę (o dawnej, nieodwzajemnionej miłości)
- Nieodmienianie nazwisk jest koszmarnie pretensjonalne (o zastępcy)
- Zniknęła też znaczna część śmieci spod koszmarnego betoniaka i jeszcze brzydszych garaży po przeciwnej stronie ulicy. (Nida)
-Jeszcze kilka tygodni temu jechałam do Prania po koszmarnej tarce
- To jest norma - mówi mi wieczorem, po pracy - Awantury, wewnątrz jest koszmarnie gorąco, jesteśmy cały dzień na nogach, zdarza się, że któraś zemdleje abo poryczy się na zapleczu (o knajpie).
-z piwnicy dolatuje koszmarny fetor ekskrementów.(Ukta)
-Nocą koszmarek wygląda jeszcze gorzej niż w dzień (rzeźba papieża)
- nie ma wuefu, albo ma coś przedziwnego w ciasnej i koszmarnie dusznej salce. (o lekcjach W-F)
- Mural na Gieesie. Może być bohaterem nocnych koszmarów… Dzieło dziecięce wyobraźni. Demoniczne słoneczko powala na kolana.
-Dlaczego trzeba agitkami obklejać koszmarne budki w Rucianem?
- dlaczego to Ruciane musi być tak koszmarnie brzydkie?
- mi to ciało kojarzy się z koszmarnie zmasakrowanym ciałem Nicolae Ceauşescu. To w  moim systemie wartości się nie mieści. (o Kadafim)
- Strasznie się ucieszyłam -  bez koszmarnych ozdóbek święta byłyby tak samo nieważne, jak bez Kevina samego w domu na Polsacie. (o swoich świętach)
- Na prawej szpalcie pojawił się koszmarny banerek „Mazury Cud Natury”. (o Obserwatorze)
- Dlaczego banerek jest jeszcze brzydszy od koszmarka Wspólnoty Samorządowej w odcieniach denaturatu - nie wiem i wolę się nie dopytywać. (też)
- Kolorystykę robił daltonista, a o stronie graficznej tego koszmarka lepiej nie mówić. (strona internetowa Domu Kultury)
- Na szczęście na potrzeby zawodów odchwaszczono bieżnię, ale i tak „stadion” wyglądał koszmarnie.

Makabra
- ze dojazd do miasteczka wygląda tradycyjnie, czyli makabrycznie. Kontrast powala na kolana.
- Piec mam z wymuszonym obiegiem wody i zaczyna sie makabra.
- Ja postaram się, zeby moj syn wiecej tej makabry nie oglądał. (PDZ Kadzidłowo)
- Nadal straszą makabryczne wyrwy w drzewostanie i pozrywana skarpa. (działka brata byłego burmistrza. To zdanie jest piękne!!!)
- Makabryczne pobocza (gdzieś tam)
- To, co widzę na naszych drogach, to makabra.
Makabryczny wyjazd z podwórka Zbyszków - w ciemności zlikwidowałam samochodem jakieś krzaki (podwórko… no, czyje?)
- Za Gminnego ABC (swoją drogą - makabrycznego) nie było jeszcze Obserwatora.
- Jestem jakaś makabrycznie zmęczona, zapomniałam gdzieś legitymacji prasowej (o wywiadzie z poprzednim burmistrzem)
- Grendial Makabra, omijacie z daleka.
- Makabrycznie wyglądają pobocza na szosie szczycieńskiej

Tragedia
- Śniegiem sypnęło w weekend, więc jak znam życie do poniedziałku będziemy ślizgać się po nieposypanych chodnikach i drogach. Póki co nie jest tragicznie -  śnieg
- Do tego nawierzchnia jest tragiczna, a coroczne łatanie jej za pomocą jakiegoś lepiszcza… (Wojnowo)
- Skala staninowa w 2008 roku wygląda tragicznie...
- Leśniczówka w tej chwili wygląda tragicznie. (Zdrużno)
- Wygląda to po prostu tragicznie. Byłam tam dzisiaj -  śnieg litościwie przykrył gruz i śmieci, po działce można przejść, bo grunt zamarzł. (o tej samej działce, co przy „makabrze”)
- Wyglądało to tragicznie, wiec Barbara Koprowska zakasała rękawy (o budżecie)
- Dla niektórych tragedia, dla innych chwila odetchnięcia -  od kilku godzin nie działa Fecebook. (o sobie?)

Nasze słowa wyrażają treść naszych myśli. A język? Język sporo mówi o głowie, w której te myśli się kłębią i da się je złapać w „pojęciową sięć” Co siedzi w głowie osoby, która cały boży dzionek spędza na obsłudze prasowej gminy, blogów, forów i „fejsbuka”? Tylko w internecie można szczerze pogadać, a przyjaciele są prawdziwi, bo cały świat wokół, to jeden tragiczny koszmar i skandaliczny horror z makabrą. Stąd ten kurzy paradoks i ciągłe ko, ko, ko...

19 komentarzy:

  1. Ona to horror, a język jak tragedia,i odwrotnie.
    A doktór Sapieha to nawet zacytować nie umie zdania,żeby nie przekręcić.Małe słowo "nie" wśrodku zdania w recenzji zupełnie zmienia sens. Ciekawe kiedy poprawi.Baju

    OdpowiedzUsuń
  2. Może dlatego tak wygląda... Horror, koszmar i makabra.

    OdpowiedzUsuń
  3. To tragedia, że tak makabryczny horror koszmarnie się nasila.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co by nie mówić, uważam, że ta Pani jest gminie potrzebna, choć jaka jest, każdy widzi. Ale jakoś nikt do tej pory nie odważył się zanegować paru spraw. Kończyłam szkołę w Nidzie i jestem z tego dumna. Czy dziś ktokolwiek ją kończący może to powiedzieć? W- f? W dżinsach spacer po lesie, oby jakoś odpękać to 45 min. Czy jest jeszcze w niej choć jeden taki nauczyciel jak Pani Rzepko? Miłek? Zadroga? Borys? Niestety jej ostatni wpis o Burmistrzu Opalachu w zasadzie napisał się sam. Burmistrz się po prostu kompromituje. "Kończ Waść, wstydu oszczędź"

    OdpowiedzUsuń
  5. No to ja mam odmienne zdanie. Co by niem mówić, uważam, że gminie ta Pani wcale nie jest potrzebna. Nikt do tej pory nie ważył się zanegować wielu rzeczy, ale to nie Jej należy zawdzięczać, że rok temu władza się wreszcie zmieniła. Tę zmianę ja oceniam pozytywnie, chociaż też mam zastrzeżenia. Szkoły "siadały" nie od wczoraj, tylko od lat, a wzajemny system przyjaźni i popierania tylko to cementował. Ja też kończyłam szkołę dawno, jednak mam świadomość,że z czasem przeszłość zawsze wydaje się nam, starym ramolom, lepsza.
    A Pani Ania nie przyczynia się w żadnej sprawie do dyskusji, tylko do hałasu, jazgotu i wojny. Ona tak ma, że nie potrafi powiedzie jak jest, tylko jak Ona to widzi. Obok racji Gryciuków i Opalachów powinna by jeszcze racja "z boku". A Ona wszystko widzi tylko w jeden sposób: horror, makabra, koszmar itd. No to jak i skąd ten biedny człowiek ma się dowiedzieć, jak jest naprawdę? Kochała swojego Zbyszka, dziś go nienawidzi/ To jest dziennikarstwo?
    Ostatnia sprawa z burmistrzem w roli oszusta też mi pachnie blagą. Mało to rzeczy już wyryła?
    Poczekam, zobaczę i pójdę na referendum, albo nie. Ale nie skażę go, jak nasza Ania.
    A w ogóle to po roku Obserwatora chyba trochę za łatwo wszyscy rzucamy nazwiskami. Moim zdaniem to też jej zasługa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziennikarz to osoba publicznego zaufania. To osoba o nieskazitelnie czystej przeszłości i teraźniejszośći. Tak powinno być. Pani Ania napewno do takich osób nie należy. Bo ani ona zaufania, ani nieskazitelnie czysta... Z rozliczaniem Opalacha poczekajcie. Gryciuka do dzisiaj nie można rozliczyć a był burmistrzem dośc długo, zbyt długo. Nie zastanawia Was fakt że "spółdzielnia byłych burmistrzów" wykupiła tereny po zakładach w Nidzie? Dlaczego to właśnie oni? Dlaczego za kadencji Gryciuka? Opalach jeszcze niczego nie wykupił i ma tródności z połapaniem się w przeszłych "inwestycjach"i pożyczkach i w ogóle z finansami gminy. Czy ktoś mu w tym pomaga? Nie. Wręcz przeciwnie, a prym wodzi Anna G. ZAstanówcie się nad tym nim sobie wszyscy skoczymy do gardeł :(

    OdpowiedzUsuń
  7. I o to chodzi! Powinno być jakieś forum, gdzie można dyskutować na argumenty. Bez przelewania złości i nienawiści. Na razie to jest tylko tak, że jest ten Jej Obsrywator i Jej linia prosto spod dekielka. Gdyby było forum z normalnym administratorem, nie byłoby pseudodziennikarki i jej szukania wojny.
    Jak widzę, że przez rok wszystko jest koszmar, horror i makabra, to naprawdę to jest koszmar, nie dziennikarstwo. Pamiętacie, jak pisała o Prześniaku? Wojtuś go wprawdzie lubił, ale poderżnęłaby mu gardło, bo nie miał "uprawnień" do wożenia jej syna. Prześniak to tylko taki "przaśniak" ale dzieki temu znów mogła jechać na tym swoim macierzyństwie. A do gimbusa to trzeba trzeba - doktoratu i magnackiej metryki...

    OdpowiedzUsuń
  8. No to w takim razie proponuję do gimbusa Annę Sapiechę. Doktorat z socjologii przecież ma, a i zarobi co nieco to może pospłaca część długów? Tych z Konstancina i tych teraźniejszych. Niech się zgłosi na interwencyjne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ktoś mi w kolejce do kasy Biedronki powiedział, że jest taki kolejny blog Ruciański www.bezfikcji.blogspot.com który prowadzony jest przez kolejnego Ruciańskiego frustrata. Wszedłam na ten blog. O rany. Ale mamy w Rucianem dziennikarzy (niektórych z doktoratami nawet). Powinni założyć w Rucianem oddział jakiegoś Towarzystwa Dziennikarskiego czy co? Blog o którym mowa powyżej jest kolejnym blogiem "pokrzywdzonego" (powinien zgłośić się do IPN)i ziejącego nienawiścią do demokratycznie wybranej władzy lokalnej. Jedyną zaletą tego blogu jest to, że wpisy pojawiają się natychmiast, bez cenzury, czego nie można powiedzieć o blogu "Obserwator" doktor, naczelnej, księżny A, gdzie wpisy pojawiają się po...ocenzurowaniu lub też wcale o czym naczelna, redaktor, kierowca, menadźer itp. tegoż blogu informuje lojalnie za co jej chwała. Fajnie jest podyskutować ale jeśli dyskutuje więcej osób niż kilka. Niestety z wpisów (na wszystkich blogach)widać wyraźnie, że to te same kilka osób. Pozostali mieszkańcy Gminy mają te "afery" poprostu gdzieś. Wolą pobrać "Kuroniówkę" i na piwko...

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś na blogu A.Celińskiego ścigał ją też człowiek który twierdził, ze wygrał dwie aukcje u pani Ani,licytowane były (w ramach akcji WOŚP Owsiaka) "Dwie Polski" autorstwa niejakiego Cezarego Krysztopy (Salon24.pl.)pieniądze wpłacił , rysunków nie otrzymał takiej treści był wpis, pamiętam, że sądem straszył.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszedłem na "bezfikcji". Takiego beznadziejnego języka, takiego opluwactwa i chamstwa twórcy bloga jeszcze nie spotkałem. Pani naczelna przynajmniej używa jakiegoś języka (czasem zbyt nowoczesnego). Pozostanę czytelnikiem Obserwatora i Osrywatora bo to przynajmniej są blogi z jakąś tam klasą. Bezfikcji odradzam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy ktoś pamięta jak nazywał sie ten szmatławiec, w którym Ori Anna atakowała Ruch Społeczny "Solidarność" na Mazowszu?

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że ona też nie pamięta, a jeśli pamięta to przemilczy. Przyznam, że nie pamiętam bo nie było mnie wtedy na mazowszu i może dlatego mi "umkło". Wierzę jednak, że mogło tak być, bo to jak z tym chorążym i proporcem (to taka chorągiewka na lancy). Proporzec wieje w przeciwnym kierunku niż chorąży.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hurra !!! Ja już wiem skąd to "koszmarne" słownictwo. Pani Ania upija się na smutno po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziekuje na opinię o bez fikcji.Czy mógłbys mi tylko powiedzieć, czemu statystyki Googl,a pasują go mimo twojej opinii, bardzo wysoko, nawet wyżej, jak ten, do którego aktualnie piszesz? Każdy wali w niego jak w starą perkusję a ten spokojnie robi swoje. Stary wyjadacz. Jak dokładnie poczytać blog Anki G., tam paskudzą wcale nie gorzej. Trzymajcie się zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ktoś tu pisał o demokracji, o tym że jakis frustrat nie chce sie z nia pogodzić,że Anka G to taka i owaka itd.Od razu wiadomo, kto to pisze.Dlatego z tego bloga też zrobicie śmietnik. To kwestia czasu. Bo co ten - zdaniem jakiegoś anonima - frustrat może? NIC.To nie ten frustrat robi referendum,a 1250 całkowicie obcych mu ludzi.Opalach nie mógł się pogodzić z tym co robił Gryciuk,więc wypunktował Gryciuka. Jatkowska i inni chcą wypunktować Opalacha, bo uważają że przez rok niczego nie zrobił. Korzystają z tego samego demokratycznego prawa.Czy to tak trudno pojąc? I przechodzić z jednego bloga na drugi by tą chuśtawkę nastrojów sobie poprawić. Nie uda się referendum - zostanie Opalach, bo tak chciała większość. Wyjdzie referendum popłynie Opalach ,bo tak zdecydowała większość. Stąd pytanie. Po co to systematyczne tłuczenie piany? Jak nie na tym blogu to na tamtym. Narzekacie, że ten nie dobry, tamten jeszcze gorszy a wchodzicie i czytacie, bo widać to po poruszanych tu tematach. Dla mnie mogą robić te referenda raz w roku.Może wtedy będzie szansa że za którymś razem trafimy na odpowiedzialnego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejka Biedronka frustrat itd.Piszesz z błędami.Nie ma słowa WYSZEDŁAM ale jest słowo wyszłam.Np. do mającej teraz wzięcie- apteki. Nie oceniaj innych, skoro strzelasz gorsze gafy jak ci inni.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. To mamy kolejny przykład perfidii na pograniczu prawa z bezprawiem. Działkę o pow.1900 m2 wraz z domem w Wejsunach tzw.lekarzówkę sprzedano mieszkającemu tam Kukiełce za 13 500 zł.Wycena wstępna biegłego -135 000zł.Krew człowieka zalewa. Dlatego wyjątkowo zabieram tu głos, bo jak widzę te numery wykręcane przez obecnego włodarza, to apopleksji można dostać.Czy i ten numer zwali na Gryciuka? Szlag by go trafił.Róbcie te referendum jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń